sobota, 24 listopada 2007

Mistrz gromi w twierdzy Kielce!

Piłkarze Kolportera Korony Kielce zostali rozgromieni 1:4 przez KGHM Zagłębie Lubin w sobotnim meczu 15. kolejki Orange Ekstraklasy. Przełomowym momentem był drugi gol dla Zagłębia zdobyty w 47. minucie przez Macieja Iwańskiego.

A zapowiadało się nie tylko przed meczem, ale nawet w pierwszych jego minutach, że sytuacja potoczy się zupełnie inaczej. Kielczanie od początku ruszyli mocno na bramkę gości i już w 13. minucie przyniosło to efekt. Paweł Sasin obsłużył w polu karnym Ediego, który bez większych problemów pokonał bramkarza Zagłębia. W tym momencie wydawało się, że kolejne bramki dla Korony będą już kwestią czasu.

I bramki padały, ale dla przyjezdnych. Podopieczni Rafała Ulatowskiego nie zmartwili się straconym golem i dążyli do wyrównania wyniku. W 34. minucie lubinianie wyprowadzili świetną kontrę, którą skutecznym uderzeniem zakończył Szymon Pawłowski.

Pierwsza połowa zakończyła się wynikiem remisowym, a zespoły toczyły wyrównane widowisko. W drugiej już się nieco to zmieniło, a to za sprawą Macieja Iwańskiego. Tuż po wznowieniu gry przez sędziego, w 47. minucie pomocnik Zagłębia popisał się fantastycznym uderzeniem z rzutu wolnego, a Maciej Mielcarz piłkę odprowadził już tylko wzrokiem.

Tym razem to kielczanie ruszyli do odrabiania strat. Jacek Zieliński kosztem osłabienia formacji defensywnej, zmianami personalnymi wzmacniał siłę napędową. Wejście Jakuba Zabłockiego i Tomasza Nowaka jednak niewiele pomogło. Za to błąd w obronie po raz trzeci wykorzystali piłkarze Zagłębia. W 81. minucie sytuację sam na sam wykorzystał Dawid Plizga, wprowadzony dopiero co na boisko.

Zawodnicy Korony nie wytrzymywali napięcia, na murawie dochodziło do starć i przepychanek, w efekcie czego Hermes musiał opuścić plac gry. Lubinianie wykorzystali to osłabienie i zdobyli czwartego gola. Na listę strzelców w 88. minucie ponownie wpisał się Plizga.

Brak komentarzy: