środa, 21 listopada 2007

Rice: Konferencja może być sukcesem

Amerykańska sekretarz stanu Condoleezza Rice oceniła w środę, że zbliżająca się konferencja bliskowschodnia okaże się sukcesem, jeśli doprowadzi do podjęcia palestyńsko-izraelskich negocjacji w celu stworzenia państwa palestyńskiego.

- To wielki krok w kierunku rozpoczęcia tych rozmów - powiedziała Rice dziennikarzom. Dzień wcześniej Stany Zjednoczone ogłosiły, że na konferencję, która odbędzie się w Annapolis w stanie Maryland, zaprosiły delegacje ponad 40 państw i organizacji międzynarodowych.

Konferencja rozpocznie się 26 listopada od rozmów kwartetu bliskowschodniego. Organizatorzy mają nadzieję, że spotkanie doprowadzi do podjęcia pierwszych od siedmiu lat bezpośrednich rozmów izraelsko-palestyńskich.

Zdaniem sekretarz stanu, rozpoczęcie rokowań pokojowych będzie można uznać za sukces spotkania. "Nie sądzę, żeby jeszcze kilka miesięcy, czy nawet tygodni temu można było przewidzieć, że do tego dojdzie" - dodała.

Rice oświadczyła, że USA będą starały się doprowadzić do zawarcia porozumienia między Izraelczykami a Palestyńczykami, jeszcze przed końcem kadencji prezydenta George'a W. Busha w styczniu 2009 roku.

Nie wiadomo, do jakiego stopnia uczestnikom konferencji uda się rozwiązać kluczowe punkty sporne - kwestie granic, bezpieczeństwa, izraelskiego osadnictwa na terytoriach palestyńskich, statusu Jerozolimy i losu palestyńskich uchodźców. Brak zgody co do tych zagadnień udaremnił wcześniejsze wysiłki na rzecz zakończenia konfliktu palestyńsko-izraelskiego.

Obserwatorzy ostrzegają, że spotkaniu w Annapolis może zaszkodzić słabość polityczna najbardziej zainteresowanych przywódców - palestyńskiego prezydenta Mahmuda Abbasa i izraelskiego premiera Ehuda Olmerta.

Brak komentarzy: