środa, 30 lipca 2008

Chiny ograniczyły dostęp do internetu

Organizacja Reporterzy bez Granic (RsF) ostro krytykuje w środę na swej stronie internetowej ograniczenia w dostępnie do internetu, jakie czekają ok. 20 tys. zagranicznych dziennikarzy, którzy będą obsługiwać igrzyska olimpijskie.

Od wtorku w olimpijskim centrum prasowym nie można wejść na internetowe strony m.in. Amnesty International, Reporterów bez Granic, a także BBC w wersji chińskiej czy Deutsche Welle. Niedostępna jest też internetowa wersja wydawanego w Hongkongu dziennika "Apple Daily" i tajwańskiej gazety "Liberty Times".

Reporterzy bez Granic zarzucają władzom chińskim, że złamały, zresztą nie po raz pierwszy, obietnice dotyczące swobodnego dostępu do informacji.

"Sytuacja w dziedzinie praw człowieka i wolności słowa (w Chinach) miały się poprawić, zagraniczni dziennikarze mieli korzystać ze swobody zbierania informacji i informowania. Tymczasem panuje cenzura" - podkreślają Reporterzy bez Granic. Dodają, że Międzynarodowy Komitet Olimpijski (MKOl) jest temu współwinny, ponieważ "milcząc całymi latami umożliwił powstanie obecnej sytuacji".

Przedstawiciel Amnesty International Mark Allison wezwał w środę MKOl i komitet organizacyjny igrzysk w Pekinie do zagwarantowania pełnej swobody mediom i niezwłocznego zapewnienia nieocenzurowanego dostępu do internetu w obiektach olimpijskich. Cenzurowanie internetu na igrzyskach jest "naruszeniem podstawowych praw człowieka i zdradą wartości olimpijskich" - podkreślił Allison.

Brak komentarzy: