sobota, 15 grudnia 2007

Zazdroszczą polskim pływakom

Duże poruszenie wśród ekip rywalizujących na pływackich mistrzostwach Europy na krótkim basenie w Debreczynie wywołał fakt stosowania przez polskich zawodników tlenu.

Kilka z nich zgłosiło nawet tę sprawę przedstawicielom LEN, choć nie wystosowano oficjalnego protestu.

"Nie robimy nic niedozwolonego. Wszyscy, którzy taki protest chcieliby złożyć zdają sobie sprawę, że jest on całkowicie bezpodstawny. Zawodnicy nadal będą więc stosować tlen. Jest to element wspomagania pływaków" - wyjaśnił trener reprezentacji Paweł Słomiński.

"Nie jest to zabronione, ale w WADA trwają ożywione dyskusje, czy nie zakazać stosowania tlenu. Chodzi jednak raczej o namioty tlenowe, w których w czasie dużych zawodów śpią na przykład najlepsi Amerykanie, w tym Michael Phelps. To co my robimy jest namiastką tego, co oni robią. Dla pewności w piątek sprawdziliśmy jeszcze raz przepisy i sprowadziliśmy certyfikaty jakości - nie ma więc żadnych obaw" - dodał.

Trener wyjaśnił, że zawodnicy korzystają z tlenu przed i po starcie, a także wieczorem.

"Inne federacje są zazdrosne - pływamy szybko i rzucamy się w oczy. Na mistrzostwach świata w Melbourne było podobnie - wtedy burzyli się Francuzi. Nie przejmujemy się tym. Być może oni chcieliby zabronić takiego wspomagania i każdy moment wykorzystują, żeby w jakiś sposób kogoś zdenerwować. Powiedziałem moim podopiecznym, że nie mają się czym przejmować - niech się denerwują ci, co nas widzą. To element wywierania presji na przeciwnika" - powiedział Słomiński.

Brak komentarzy: